RECENZJA / "Karuzela uczuć" Jodi Picoult


Jodi Picoult 19 maja 1996, w Long Islans miała dość beztroskie życie. Studia spędziła na Uniwersytecie Princeton na kierunku humanistycznym, a także na Uniwersytecie Harvard wybierając pedagogikę. W 2003 roku otrzymała swoją pierwszą nagrodę New England Book Award za całokształt twórczości. Na swoim końcie obecnie posiada trzynaście powieści, m.in.: „Bez mojej zgody”, „Karuzela uczuć”.

Tym razem autorka przybliża nam dramat dwóch rodzin, które od lat przyjaźniły się ze sobą. Jak to w życiu bywa, niewiele musi się stać aby płot na podwórku stał się granic uczuć wobec sąsiadów. Po 18-latach wspaniałej przyjaźni Harte'ów oraz Goldów, w jeden dzień wszystko zmieniło się o 180 stopni. Ich dzieci, razem dorastając stały się praktycznie jedną rodziną. Wystarczyła jedna noc, aby stała się tragedia, która złamana obydwie rodziny.

Kolejna powieść autorki, która w lekki sposób pozwala oderwać się od codzienności. Wyraziste postacie, które wyłaniają się z kartek, trudne życiowe decyzje, a także dylematy sprawiają, że książkę po prostu się pochłania. 

Książka porusza ważny temat rodzinny oraz zmienia się w kryminał z wątkiem samobójstwa. Dla mnie osobiście, książka była idealnym oderwaniem się od fantastyki oraz trudniejszych książek. Stopniowo przechodząc w nowy rozdział, dowiadujemy się jaki był motyw samobójstwa, a także poznajemy każdego bohatera w szczególny sposób – od ich codziennych rytuałów do uczuć władających w głowach.

Tytuł: Karuzela uczuć
Autor: Jodi Picoult
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 20 października 2009
ISBN: 9788376482569
Ilość stron: 512


Komentarze

Popularne posty